W minioną sobotę mieliśmy przyjemność, spotkać się w klubie na turnieju tenisowym. To już kolejny rok, kiedy rozgrywamy turniej obozowy w klubie i formuła ta sprawdza się wyśmienicie. Jest okazja do spotkania, wspomnień, gry na punkty. Niezmiernie nam miło, że była taka świetna atmosfera. Dziękujemy za obozy i za turniej ! Jesteście niesamowici 😀
Skoro turniej to i muszą być zwycięzcy. Najpierw na kort wyszły panie. Pojedynki obfitowały w ciekawe zagrania i wyniki. Gra na punkty nie przeszkadzała się dobrze bawić. Puchar powędrował w ręce Moniki Szafran, która dzielnie broniła się w finale przez cały set, by w końcówce wygrać 7-5 z Agnieszką Majkowską. W meczu o 3 miejsce Zagrały Ania i Beata-Kasia ( wtajemniczeni wiedzą 😉 ). Ania Walczak wywalczyła puchar za 3 miejsce.
Gratulujemy i cieszymy się, że udało się wam tak świetnie zintegrować. Mamy nadzieję, że nie raz spotkacie się jeszcze na kortach na treningach, sparingach i turniejach, na które już dziś serdecznie zapraszamy !
Panowie wkroczyli na korty, jak turniej pań wkraczał w fazę półfinałów. Losowanie grup i do boju! W grupach, może wyniki setów nie zawsze to oddawały, ale trwały bardzo długo i nikt nie odpuszczał. Miło było obserwować walkę i zaangażowanie, a jednocześnie serdeczne uściski dłoni, bez względu na wynik. Chcielibyśmy, by taki duch sportowej rywalizacji, zawsze przyświecał rozgrywkom na naszych kortach. Tutaj przypomina nam się cytat Jima Couriera
„Sportsmanship for me is when a guy walks off the court and you really can’t tell whether he won or lost, when he carries himself with pride either way.”
I tak było w sobotę.
Grupy rozegrane, to i półfinały i finały trzeba było rozegrać, pomimo mokrych koszulek i przyspieszonych oddechów. O zawał serca, swoją małżonkę chciał przyprawić Igor, który prowadził 5-2 z Maćkiem, by następnie przegrywać 6-5 i 40-15. Sam nie wie do końca jak, ale doprowadził do tie break- a, gdzie zdołał zachować więcej spokoju i osiągnąć awans do finału. W drugim półfinale, Rafał pokonał drugiego Maćka, ale młodzież ogrywa nam się na punkty i co będzie za rok… kto to wie 😉 W finale lepszy okazał się Igor, pokonując Rafała, ale panowie zapewnili nam dobre widowisko i dużą dawkę emocji. Gratulujemy gry, wyników i dobrej zabawy. Pogoda nie rozpieszczała, ale sportowe emocje nas rozgrzewały.
Dziękujemy i do zobaczenia na treningach, turniejach i kolejnych obozach, już za niecały rok 😉
Obszerniejsza relacja zdjęciowa na naszym profilu Facebook-owym- zapraszamy do oglądania, oznaczania się i komentowania.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.