Nowa rakieta nawiązuje do starszych rakiet „Storm”. Jest to próba połączenia klasycznego czucia z nowoczesnymi technologiami dającymi moc i kontrolę nad piłką. Pierwsza rzecz to masa rakiety. 310 gram, to nie mało i nie dużo, zwłaszcza jak popatrzymy na balans 310 mm 🙂 Druga to mniejsza powierzchnia główki 626 cm kwadratowych/97 cale kwadratowe. Trzecia to przeplot strun 16pion/20poziom.
Jeśli kupisz zestaw jesteś zapewniany o maksymalnej różnicy +/- 1 gram. To jest spora ciekawostka, bo kontrola jakości i masowość produkcji powoduje spadek dokładności produkcji. Kiedyś było standardem +/- 4 gramy, a teraz spotykamy często +/- 7 gram. Przy dwóch skrajnych rakietach powoduje to już wyczuwalną różnicę.
No ale… marketing wszystko nam chce sprzedać, więc nie byłbym sobą, gdybym ich nie sprawdził 😀 co prawda na kuchennej wadze, ale zawsze to sprawdzian. Obie ważyły idealnie tyle samo – 311 gram rozpakowana rakieta z oryginalną, skórzaną owijką !! Widać, że to różne rakiety, po różnie nawiniętych owijkach bazowych.
Jeśli jesteśmy przy wadze, to sprawdzam dalej. Mam gołą ramę, to co będzie jak doliczę naciąg, owijkę, tłumik i narysowane logo 😀 To lecimy sprawdzić.
Jedynie namalowane logo nie dodało wagi. Naciąg +17 gram, tłumik +2 gramy, owijka +5 gram z taśma.
Rakiety są ładne, kolor mieni się różną barwą zależnie od światła. Owijka skórzana dodaje jej „klasycznego” wyglądu. Dla mnie osobiście po pierwszych testach na plus, mniej „kanciaste” serce rakiety przyjemniej się trzyma i obraca rakietę. Małą rzecz, a mnie cieszy. Jest to na pewno indywidualna sprawa.
Z ciekawostek, to fajnie wyglądają gromety, czy przelotki jak po polsku nazywamy plastikowe osłony rakiet i miejsce przechodzenia strun przez ramę. Osłonka ramy zachodzi głęboko na 6 i 9 godzinę na główce rakiety. Powinno to pomóc ją lepiej chronić, przy szuraniu o ziemię w ekstremalnych sytuacjach na kortach, przy sięganiu piłki.
Na obszerniejsze wrażenia musicie poczekać, aż pogram nią dłuższą chwilę. Parę osób testowało ją podczas konferencji z Simon Wheatley w Warszawie i pierwsze wrażenia są pozytywne. Rakieta naciągnięta, owijka założona… do boju !
Zaglądajcie po szerszy opis na stronę – niebawem się podzielę swoimi odczuciami 🙂